Mam na imię Alan. Opowiem Wam o moim wielkim dniu.

Sporo przygotowań kosztowało moich rodziców to abym mógł stać się Dzieckiem Bożym. Kiedy się zbieraliśmy moja siostra nie chciała współpracować, chyba się nie wyspała, ale szybko o tym zapomniała.

Pięknie ubrali nas rodzice. Potem podpisali niezbędne dokumenty, ja w tym czasie zapoznałem się z wnętrzem kancelarii.

W progu kościoła przywitał nas ksiądz i pobłogosławił. Sakramentu Chrztu Świętego udzielono mi w Kościele pod wezwaniem Ducha Świętego w Hrubieszowie.

Moja siostra trochę zwiedzała, a ja smacznie spałem, nie obudziła mnie nawet woda święcona. Zadbano o to aby do końca mszy świętej nic nie zakłóciło mojego spokojnego snu.

Po wyjściu z kościoła pojechaliśmy do Restauracji Shalom w Hrubieszowie, to bardzo klimatyczne miejsce.

Stół był zastawiony smakołykami, a za stołem zasiedli nasi goście.

Po obiedzie zajadaliśmy się pysznym tortem i świętowaliśmy wspólnie do wieczora.